poniedziałek, 30 kwietnia 2012
lekka sobota
niedziela, 29 kwietnia 2012
statystka
Jakiez moje zdziwienie wielkie, gdy obejrzalam ostatnie satystyki bloga. Pawie 12000 odslon!
Co ciekawe, sprawdzilam po jakis slowach kluczowych w google czytacze tu trafiaja i najbardziej rozwalily mnie dwa: 'czy indonezyjczyk jest dobrym mezem' i 'placzace dziecko'. Nie wiem czy powinno sie laczyc te dwa hasla, ale jesli - sa piekna odpowiedzia dla siebie nawzajem.
Co ciekawe, sprawdzilam po jakis slowach kluczowych w google czytacze tu trafiaja i najbardziej rozwalily mnie dwa: 'czy indonezyjczyk jest dobrym mezem' i 'placzace dziecko'. Nie wiem czy powinno sie laczyc te dwa hasla, ale jesli - sa piekna odpowiedzia dla siebie nawzajem.
piątek, 27 kwietnia 2012
oto moje soto
Zrobilam pierwsze w swoim zyciu soto. Dlugo sie do tego przymierzalam, czytalam troche, jadlam w roznych miejscach, zeby porownac smaki. I postanowilam zrobic soto, najbardziej zblizone do tego, ktore uwazam za najlepsze w Mataram - czyli super orzezwiajace na bazie kurczakowego rosolu z trawa cytrynowa, lekkimi przyprawami i limonka.
Wyszlo niezle.
A wygladalo to tak:
Wyszlo niezle.
A wygladalo to tak:
czwartek, 26 kwietnia 2012
cap cay
Jakis czas temu wrocilam do gotowania. Pisze wrocilam, bo wczesniej w WAW gotowalam, o ile gotowanie makaronu i dodanie do niego 3 lyzek pesto mozna nazwac gotowaniem. Nie mialam na to czasu. Po powrocie z pracy chcialam jesc, nie gotowac, wiec szlam na latwizne zazwyczaj. Czasem, od swieta z babiszonami cos gotowalysmy, oprozniajac przy tym 2 butelki wina. Ale jak juz gotowalam to szlo mi niezle.
A teraz znow zaczelam. Troche dlatego, ze znudzila mnie monotonia jedzeniowa, troche dlatego, ze chcialam sobie przypomnic polskie smaki, takie jak - kapusniak.
Ale te polskie smaki smakuja co najmniej glupio, gdy się jest tutaj, wiec zaczelam robic krewetki, ktorych kilogram kosztuje 5 zlotych, zaczelam robic wolowine w slodko-ostrym kokosowym sosie... A dzis zrobilam cap-cay...
Jutro zrobie soto ayam. Kto chce?
A teraz znow zaczelam. Troche dlatego, ze znudzila mnie monotonia jedzeniowa, troche dlatego, ze chcialam sobie przypomnic polskie smaki, takie jak - kapusniak.
Ale te polskie smaki smakuja co najmniej glupio, gdy się jest tutaj, wiec zaczelam robic krewetki, ktorych kilogram kosztuje 5 zlotych, zaczelam robic wolowine w slodko-ostrym kokosowym sosie... A dzis zrobilam cap-cay...
Jutro zrobie soto ayam. Kto chce?
środa, 25 kwietnia 2012
wtorek, 24 kwietnia 2012
przeprowadzka
Nie było mnie, bo się przenosiłam.
Przeprowadzałam.
Kupowałam sprzęty domowe.
Sprzątałam.
Uczyłam się gotować indo żarcie.
Zaraz napiszę jak jest w hindo dzielni z prawdziwym cap cayem... Take it easy.
Przeprowadzałam.
Kupowałam sprzęty domowe.
Sprzątałam.
Uczyłam się gotować indo żarcie.
Zaraz napiszę jak jest w hindo dzielni z prawdziwym cap cayem... Take it easy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)