środa, 21 marca 2012

palenie cd

O paleniu już pisałam trochę, pochwalić się mogę, że w kraju, gdzie pali co trzeci, mi udało się rzucić - 4 miesiące z kawałkiem BEZ! Wkurzam się jeszcze mocniej, bo serio - palić można wszędzie. Nie ma zakazów, a nawet jeśli gdzieś są stare, zardzewiałe, to znam takich, co gaszą o nie papierosy.
Są filmy (Coffee and cigarettes) czy książki (Tyrmand), przy których nie sposób nie palić. Tak jak kiedyś w PL pani w urzędzie miała przerwę na kawkę i papierosa, jarając śmiało przy swoim biurku, tak teraz w Indo nadal ten system obowiązuje i działa całkiem sprawnie. Jarają prawie wszyscy panowie. Celowo nie wspominam o paniach, bo spotkać je z papierosem to rzadkość. One albo nie palą, albo całkiem nieźle się chowają.
Poniżej link do artykułu z TVN24 o chłopcu, co wypala 25 papierosów dziennie. W Indonezji był człowiek drzewo (!), więc ośmiolatek jarający szlugi nie robi na mnie wrażenia. Ale fakt jest taki, że nie ma jakichkolwiek zakazów i każdy może kupić wszystko. Pan sprzedawca nie złapie za rękę i nie zapyta o dowód. Nikt nie broni, nikt nie zakazuje. Na paczkach niby jest ostrzeżenie 'ej, nie pal, weź', ale jest ono z boku i generalnie niewidoczne. Każdy może palić (o ile jest mężczyzną) gdzie chce i kiedy chce. O.

A oto moja lista miejsc, gdzie paliłam:
- urząd imigracyjny (bo czekanie na stempel sie przeciąga; tu wyjarałam łącznie pewnie z pół paczki --> top 5 znienawidzonych miejsc)
- poczta (bo czekanie po znaczek się dłuży)
- rektorat (bo czekanie na kordynatora się przeciąga o 2 godziny)
- ulica, po której jechałam skuterem (dodam, że ja prowadziłam)
- pociąg - siedząc obok innych ludzi, którzy też jarali w najlepsze
- autobus - to moje ulubione miejsce! Szczególnie w Jakarcie, gdzie 400 m drogi, autobus pokonuje w 50 minut, ze względu na korki :) NICE!
- szpital (bo stres)

Ośmiolatek wypala paczkę dziennie.

2 komentarze:

  1. W szponach Philipa Morrisa. Nie mogę nie zapytać. A ile kosztuje wspomniana paczka szlugów? I nie świeci się po niej w nocy? :)
    A.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajki jak fajki... Marlboro kosztują 12500 IDR (~$1,25). Lokalne 'goździkowe' fajki (ale mimo wszystko właścicielem jest Phillip Morris w 80%) kosztują mniej - ok. 9000 IDR (~ $0,9).

    OdpowiedzUsuń