zrzucam ze stóp ciężar ciebie,
ciskam w kąt pustkę, wszystkie braki,
z głupoty formuję kulę i wyrzucam.
z zamkniętymi oczami.
zimna jak lód nadzieja spływa mi po twarzy,
spieniona potrzeba wpada do oczu,
podrażniając je nowością.
wycieram stopy radością,
ciało nawilżam szczęściem o zapachu słońca.
okrywam się optymizmem
i z kubkiem mocnej wiary w jutro zaczynam dzień.
z otwartymi oczami.
Ladne !
OdpowiedzUsuńAutorskie ?
Bardzo ladne !
Autobiograficzne ?
Carter
troche wstyd sie przyznac, ale tak - moje.
OdpowiedzUsuńEee nie taki wstyd !
OdpowiedzUsuńJa tam sie na tym nie znam ale mi sie podoba.
Zdjecia robisz ladne piszesz ladnie !
Ty zdolna jestes !
Photopstryk.
srolna ;)
OdpowiedzUsuń